Z okazji XX-lecia powstania LKS-u Jodłowa na wszystkich sympatyków piłki nożnej czekała nie lada gratka. W meczu z gospodarzami zmierzyła się drużyna Wisły Kraków złożona z byłych zawodników tego klubu.

 

 

Na zielonej murawie można było zobaczyć m.in. Janusza Nawrockiego - byłego reprezentanta kraju i uczestnika blisko 350 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej, Jerzego Kowalika - nie tylko znakomitego piłkarza, ale również trenera oraz błyskotliwego Grzegorza Patera - strzelca ponad 30 bramek w naszej rodzimej ekstraklasie.

- Od lat gramy charytatywnie w całej Polsce. Przyjechaliśmy do Jodłowej, aby zwyciężyć. Z okazji 20-lecia klubu stworzymy niesamowite widowisko - mówił jeszcze przed rozpoczęciem zawodów Zdzisław Janik, który w polskiej lidze rozegrał łącznie 100 meczów, strzelając 16 goli. Jak się miało okazać zapowiedzi piłkarza Białej Gwiazdy okazały się jak najbardziej trafione.

Zanim kibice usłyszeli jednak pierwszy gwizdek pokaz piłkarskich tricków zaprezentował Dawid Krzyżowski. 27-latek freestyle football trenuje od 2005 roku, a jego największym osiągnięciem jest uczestnictwo w Mistrzostwach Świata w Brazylii.

W trakcie spotkania nie zabrakło efektownych akcji, niesamowitych parad bramkarskich oraz nagłych zwrotów akcji. W meczu liczył się jednak nie wynik, ale dobra zabawa w miłej atmosferze. Imprezę oraz organizację zawodów chwalili przyglądający się grze kibice. - Bardzo się cieszę, że taka drużyna jak Wisła Kraków przyjechała do nas. To świetna okazja, aby młodych zachęcić do czynnego uprawiania sportu - mówił Dawid. - To także znakomita rozrywka dla całej rodziny - dodawała Anna, która do Jodłowej wspólnie z mężem przyjechała z Czermnej. Dla najmłodszych uczestników zabawy przygotowane zostało dmuchane miasteczko oraz lody.

- Jubileusz to okazja do złożenia podziękowań wszystkim założycielom i prezesom klubu. Myślę, że wrócimy do pomysłu reaktywacji drużyny seniorskiej. Nie może jednak być tak, że na meczach brakuje kompletu zawodników. Jeżeli to się zmieni i otrzymam zapewnienie, że nie będzie dochodzić do takich sytuacji to dołożę wszelkich starań, aby znaleźć środki na utrzymanie drużyny. Obecnie postawiliśmy na młodzież, która w przyszłości ma stanowić o sile jodłowskiej piłki i to na nich powinno się oprzeć funkcjonowanie zespołu seniorskiego - mówił wójt Robert Mucha, który także włączył się do gry i gościnnie wystąpił w drużynie gospodarzy.

- Obecnie naszą dumą są występujące w lidze trzy drużyny młodzieżowe i mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie lub za rok także zespół seniorski złożony właśnie z młodych piłkarzy z Jodłowej przystąpi do rozgrywek. Jakbym miał do dyspozycji tylu zawodników co podczas meczu z Wisłą Kraków, to nawet biorąc pod uwagę średnią wieku, w B-klasie byśmy sobie poradzili - żartobliwie dodawał prezes LKS-u Mariusz Kłusek. - Uważam, że warto aby taki klub jak LKS „Jodłowa” istniał i rozgrywał ligowe spotkania. Dla mieszkańców niedzielne wyjście na mecz to fajna sprawa - podkreślał z kolei Bartek, który mecz obserwował z wysokości trybun.

Zobacz zdjęcia...